nevamarja

napisała o Erratum

Piękne zdjęcia utrzymane w niepokojącej szaro-niebiesko-zielonej kolorystyce, nastrojowa muzyka i multum emocji, ale bez patosu czy ckliwości. Niezła rola Kota, uroczy piesek, nieszczęsny łabędź, pechowy bezdomny, nieprzystępny ojciec (rewelacyjny Ryszard Kotys), poczciwy mechanik, dobroduszny policjant, wierny przyjaciel (świetny Tomasz Radawiec), obrotni kradzieje roweru i swojski staruszek z dwururką. „Chcecie jabłka?” „Chcemy!”. I więcej takich dobrych polskich filmów jak „Erratum” poproszę.